Opublikowano w wersji oryginalnej 7 listopada 2021 r. przez P. Jakubowskiego na stronie internetowej Naturics.
Cytat z książki "Ja, ty i my wszyscy" (s. 221)
Waszym młodym pokoleniem wstrząsnęła straszna wizja załamania się globalnego klimatu Ziemi. To nie wasza wina, że wielu tradycyjnych naukowców stanęło po stronie chciwej na pieniądze gospodarki. Tak zwana ochrona klimatu została sztucznie ogłoszona najważniejszą troską naszej globalnej społeczności i była coraz bardziej podsycana dziwnymi metodami. Kilkakrotnie podkreślałem już w tej książce (a zatem i na tym blogu), że katastrofa ekologiczna zagrażająca nam wszystkim musi być traktowana bardzo poważnie. Jednocześnie apelowałem, by ludzie przestali próbować "chronić klimat", bo to nieporozumienie. Klimat Ziemi nie jest zjawiskiem ziemskim, lecz kosmicznym. Nie możemy "chronić" tego klimatu. Podobnie jak nie możemy "chronić" Słońca czy Układu Słonecznego. Jednak jednym z naszych najpilniejszych i najważniejszych zadań jest jak najskuteczniejsze przygotowanie siebie i naszych potomków na skutki obecnych i przyszłych naturalnych zmian w globalnym klimacie.
Modele klimatyczne oparte wyłącznie na analizie powierzchni Ziemi i atmosfery nie mogą odzwierciedlać rzeczywistości historycznej, ponieważ ignorują kosmiczną naturę globalnego klimatu. Wiarygodny model klimatu musi również umożliwiać historycznie dokładną rekonstrukcję przeszłych okresów w klimacie Ziemi. I to nie tylko na przestrzeni dekad, ale i tysiącleci. Żaden z modeli klimatycznych, które "sprzedaje" nam dzisiejsza nauka, nie jest w stanie tego zrobić. Żaden z nich! Bez względu na to, ile setek lub tysięcy tradycjonalistów zbierze się razem. Z drugiej strony, najprostsza analiza energetycznego osadzenia Ziemi w Kosmicznej Hierarchii Układu Słonecznego prowadzi do doskonałego dopasowania naszego modelu klimatycznego do rzeczywistości historycznej. Poniższy wykres przedstawia ostatnie prawie dwa tysiące lat tej rekonstrukcji. Wyraźnie widać na nim Średniowieczne Optimum globalnego klimatu (sekcja 4) i obecne Optimum (sekcja 12), a także Małą Epokę Lodową (sekcja 9). Widać również, że globalny klimat w XIV wieku był nawet chłodniejszy niż w XVII wieku. Można również zauważyć, że tradycyjnie preferowane ograniczenie analizy do lat 1860-1990 nie pozwala na wyciągnięcie ogólnie słusznych wniosków, jeśli chodzi o przyczyny wzrostu globalnej temperatury w tym okresie. W przeciwieństwie do tego, w naszej analizie kosmicznej nie ma czynnika ludzkiego dla rzeczywistego wzrostu globalnej temperatury w tym okresie 1860-1990.
Dodatkową zaletą naszej analizy kosmicznej jest możliwość spojrzenia w przyszłość. Górny wykres przedstawia również prognozę zmian globalnej temperatury powierzchni Ziemi do roku 2500. W nadchodzących stuleciach Ziemia nigdy nie będzie tak ciepła, jak w ostatnich dziesięcioleciach. Dwudziesty czwarty wiek znów będzie bardzo zimny. Jedyna możliwość tymczasowego ocieplenia Ziemi leży w powoli nasilających się upadkach ciał kosmicznych na Ziemię. Jednak nie powinniśmy mieć na to nadziei, ponieważ przy naszej obecnej nauce i technologii możemy zaradzić jeszcze mniej takim urerzeniom niż nadchodzącym zmianom w globalnym klimacie. Dlatego powinniśmy raczej skoncentrować się na lepszym kształtowaniu naszej globalnej społeczności w nadchodzących dziesięcioleciach i stuleciach. Miejmy nadzieję, że nasi potomkowie znajdą lepsze rozwiązanie przyszłych problemów, niż my jesteśmy w stanie zrobić to dzisiaj.