Opublikowano w wersji oryginalnej 7 listopada 2021 r. przez P. Jakubowskiego na stronie internetowej Naturics.
Cytat z książki "Ja, ty i my wszyscy" (s. 237)
Jak wiemy, świat nigdy nie stoi w miejscu. Jesteśmy częścią Natury. A naturalna ewolucja Układu Słonecznego, Ziemi i życia na niej nie jest jeszcze zakończona. Trwa ona nadal, z tymi samymi krokami Kosmicznej Hierarchii Układu Słonecznego, co w ciągu ostatnich 7.1 miliarda lat. Nasz pierwszy Gatunek z Rodzaju Homo sapiens Sapiens przeżył do tej pory sześć okresów tak zwanych "Wielkich Cywilizacji Ludzkości" i zdobył pewne doświadczenie we współistnieniu ludów i narodów. Jednym z najlepszych z tych doświadczeń, i mamy nadzieję, że z najlepszymi perspektywami na następne tysiąclecie, jest wynalezienie demokracji. Zastanówmy się teraz, gdzie ta idea jest jeszcze słaba i jak można uczynić ją jeszcze bardziej zrównoważoną (tj. ewolucyjną). W tym celu przedstawiam moją wizję praktycznej modyfikacji idei demokracji, którą chciałbym zobaczyć dla nas i dla przyszłych pokoleń.
W marcu 2020 r. prof. Rainer Mausfeld wygłosił wykład w Instytucie Niemiecko-Amerykańskim w Heidelbergu na temat "Odnowienia demokracji". Przytaczam tutaj niektóre z jego przemyśleń, ponieważ stanowią one konstruktywny wkład w nasz obecny temat. Mówca podkreślił, że władza jest podstawową kategorią społecznego współistnienia ludzi. (P. J.: Chciałbym zwrócić uwagę, że było to prawdą tylko przez ostatnie około 10 000 lat; władza, w sensie użycia siły, nie była jeszcze problemem dla ludzi żyjących wcześniej, ponieważ oni żyli jak w raju pomiędzy 20000 a 10000 lat temu). Rainer Mausfeld opisuje następnie podstawową ideę demokracji: "... ponieważ demokracja powstała właśnie z dążenia do opanowania nadmiaru władzy". Następnie zastanawia się: "Jakie zapory strukturalne zostały opracowane w społeczeństwie, aby powstrzymać władzę, aby ją kontrolować? To, czego ludzie absolutnie chcą, to nie wielka, powiedzmy filozoficzna, koncepcja wolności, ale - patrząc negatywnie - nie lubimy przymusu. Nie ma dla nas nic gorszego niż narzucony nam przymus. Czego więc chcemy? Chcemy uniknąć krwawych śladów historii. Chcemy zapobiec powtórzeniu się tego, co miało miejsce podczas wojny trzydziestoletniej i drugiej wojny światowej. Nazywa się to rozwojem cywilizacji. Chcemy wyciągnąć wnioski z historii i powiedzieć: nie chcemy więcej takich rzeczy. Tak więc ludzie zaczęli analizować te rzeczy z tej perspektywy, zwłaszcza w okresie Oświecenia, i zadawali sobie pytanie, jakie były głębokie przyczyny śladów krwi w historii. Wtedy zdano sobie sprawę, że zawsze były to ekscesy władzy. Powstały, ponieważ jedna grupa ludzi ogłosiła, że jest uprzywilejowana (jak w niewolnictwie lub kolonializmie) według pewnych kryteriów w stosunku do innych. Innymi słowy, to, co jest znane jako szowinizm, nacjonalizm, rasizm, wyjątkowość itp. Zawsze istnieje grupa ludzi, którzy twierdzą, że mają większe prawo do sprawowania władzy i prawo do uciskania wszystkich innych".
Myślę, że te myśli naprawdę stanowią sedno naszej kwestii restrukturyzacji światowej społeczności. Mówią nam, czego musimy unikać za wszelką cenę.