Your contribution

You are invited to write your contribution to our discussion and post it here.

The quickest way is to write it spontaneously as your comment here below

(but with the remark: please add it as my contribution to the discussion.)

You have to write your first name, surname and e-mail address. It would also be helpful for all of us if you also state your age.

The second option: You write me an e-mail (to mail (et) naturics (dot) de) and attach your contribution.

In any case, I reserve the right to post your contribution on the website or not. However, I hope that the second option will never happen.

And I quote myself from my latest book: "There are no stupid questions, only sometimes stupid answers."

Z12-Pl. Hanno Sauer, “Moralność; wynalezienie dobra i zła”

Opublikowano w wersji oryginalnej 23 stycznia 2024 r. przez P. Jakubowskiego na stronie internetowej Naturics.

W nauce nie chodzi przede wszystkim o właściwe wyjaśnienie problemu, ale o właściwe pytanie, które uświadamia nam potrzebę wyjaśnienia tego problemu w pierwszej kolejności. Zdolność naukowca do zadawania właściwych pytań jest niezbędnym warunkiem wstępnym postępu, jaki naukowiec może osiągnąć w swojej dziedzinie. Hanno Sauer wydaje mi się być takim utalentowanym naukowcem w filozofii. W swojej książce "Moral; The Invention of Good and Evil" (Piper, 2023) stawia wiele właściwych pytań, które należy zadać na temat historii Wcielenia, aby móc opowiedzieć tę historię lepiej niż wcześniej.

Na stronie 23 Hanno Sauer pyta:

"Ale dlaczego życie społeczne było tak ważne dla naszych przodków? Dlaczego nasza zdolność do współpracy zaczęła odgrywać tak ważną rolę?".

A na stronie 46 zadaje jeszcze bardziej szczegółowe pytania:

"W jaki sposób ewolucja zdołała wygenerować altruistyczne lub kooperacyjne tendencje, mimo że te - tak się przynajmniej wydaje - z konieczności zmniejszają naszą reprodukcyjną fitness? W jaki sposób pomaganie innym może być dla mnie korzystne? Jak mogłoby się opłacać podporządkowanie własnego interesu dobru społeczności?".

Hanno Saur oczywiście również udziela odpowiedzi na te ważne pytania. Na stronie 59 czytamy na przykład:

"Aby wyjaśnić, w jaki sposób zadziwiający zakres ludzkiej współpracy stał się możliwy, coraz większa liczba naukowców powraca do koncepcji selekcji grupowej. Pomysł polega na tym, że my, ludzie, rozwinęliśmy zdolność do szerokiej współpracy, ponieważ tylko grupy z członkami hiper-kooperatywnymi mogły przeważyć nad innymi grupami w rywalizacji o ograniczone zasoby w naszym środowisku ewolucyjnej adaptacji. ... Prawdą jest również, że chociaż samolubne jednostki pokonują jednostki altruistyczne, grupy altruistów są lepsze od grup samolubnych jednostek".

Moja (P.J.) odpowiedź na te ważne pytania może być udzielona znacznie bardziej dogłębnie i szczegółowo, ponieważ mam do dyspozycji unikalne narzędzie Uniwersalnej Filozofii Życia, Uniwersalną Skalę Czasu. Ta skala czasu porządkuje wszystkie przeszłe okresy ewolucji układu słonecznego i życia na naszej unikalnej planecie tego układu, wzdłuż wspólnej skali nieliniowego, ale krążącego czasu w naszym skwantyzowanym wszechświecie.

Większość naukowców zajmujących się ewolucją, w tym Hanno Sauer, zajmuje się analizą logicznego łańcucha możliwości, które mogły doprowadzić naszych wspólnych przodków z małpami człekokształtnymi do dalszej ewolucji, aż w pewnym momencie (szacuje się, że pięć milionów lat temu) inteligentniejsza lub po prostu szczęśliwsza grupa przyspieszyła swoją ewolucję, podczas gdy reszta naszych "małpich krewnych" pozostała "zablokowana" w ewolucji (to znaczy nie była narażona na dalsze dążenie do poprawy).

Według słów Hanno Sauera (na stronie 23), taka analiza brzmi następująco:

"Te pytania sprowadzają nas z powrotem do zmian klimatyczno-geologicznych, które wynikły z Wielkiej Afrykańskiej Doliny Ryftowej. ... Destabilizacja naszego środowiska i fakt, że byliśmy narażeni na niebezpieczne drapieżniki na znacznie bardziej drastyczną skalę, zwiększyły presję, aby zrekompensować tę nową podatność na zagrożenia poprzez poprawę wzajemnej ochrony. Znaleźliśmy wsparcie i siłę w większych grupach o ściślejszej współpracy. My, ludzie, jesteśmy tym, czym stały się najbardziej inteligentne małpy człekokształtne zmuszone do życia na otwartych przestrzeniach na dużych łąkach przez pięć milionów lat".

Jednak okresy czasu w naszym skwantyfikowanym wszechświecie są zawsze skończone. Po ich upływie zawsze następuje przewrót w ewolucji Układu Słonecznego, a więc także w ewolucji życia na Ziemi. Taki kosmiczny skok kwantowy określonego poziomu kosmicznej hierarchii układu słonecznego (pomiędzy najwyższym poziomem 9 i najniższym, kosmicznie ciągle istotnym poziomem 4) praktycznie zawsze oznacza najpierw kilka uderzeń odpowiednio dużych kawałków kosmicznych w powierzchnię Ziemi. Wynikające z tego mniej lub bardziej globalne trzęsienia ziemi, tsunami, wybuchy wulkanów, osunięcia ziemi i pożary lasów powodują odpowiednio głębokie zakłócenia w życiu fauny i flory, które organizmy żywe ostatecznie odbierają jako katastrofę ekologiczną. Większość grup organizmów nie przeżywa takich katastrof środowiskowych na poziomie od 9 do 5. Do chwili obecnej tradycyjna nauka rozpoznaje tylko pięć takich tak zwanych "masowych wymierań". W rzeczywistości, zgodnie z moją Uniwersalną Skalą Czasu, od czasu eksplozji życia około 550 milionów lat temu, miały miejsce 2 katastrofy środowiskowe poziomu 8, 22 katastrofy środowiskowe poziomu 7, 22x12 katastrof środowiskowych poziomu 6, oraz 12 razy więcej katastrof poziomu 5. Ostatnia katastrofa środowiskowa poziomu 5 miała miejsce pomiędzy 10000 a 6000 lat przed dniem dzisiejszym (z jej szczytem w 4720 lat przed początkiem naszej obecnej ery).

Dopóki poważne badania ewolucyjne nie wezmą pod uwagę tych katastrof, a zwłaszcza ostatniej z nich, nie będziemy w stanie odpowiedzieć na inteligentne pytania Hanno Sauera w prawdziwie inteligentny sposób.

W ostatnim rozdziale: Zakończenie; "Przyszłość wszystkiego", na stronie 330, Hanno Sauer w końcu pyta:

"Co dalej? Na co możemy liczyć, a czego musimy się obawiać?".

Jego proponowana odpowiedź na te pytania jest następująca:

"Wraz z rozwojem nowoczesności istniejące nierówności i moralne wykroczenia w postaci wojen, ludobójstwa, dyskryminacji i wyzysku stawały się coraz bardziej moralnie niedopuszczalne dla oświeconego społeczeństwa. Ostateczna realizacja żądania wolności i równości dla wszystkich stała się coraz pilniejsza, przyspieszona przez katastrofalne doświadczenia XX wieku. ... Dopiero okaże się, czy jesteśmy w stanie opracować wartości i strategie, które będą globalnie zrównoważone w dłuższej perspektywie. W jaki sposób można umożliwić współpracę społeczną na poziomie całej ludzkości, w tym pokoleń żyjących daleko w przyszłości? Stoimy przed tym zadaniem po raz pierwszy: nie wiemy, czy jesteśmy w stanie to zrobić, czy też stworzyliśmy świat, w którym już nigdy nie będziemy mogli poczuć się jak w domu".

Udzieliłem swojej (P.J.) odpowiedzi na te pytania dotyczące przyszłości w pięciu moich ostatnich książkach. Jeśli jesteś zainteresowany moją propozycją prawdziwej poprawy naszej demokracji, zajrzyj do moich książek (https://naturics.info/andere-wichtige-buecher/).

Z11-Pl. Piotr Jakubowski, “Klimat ziemi”

Opublikowano w wersji oryginalnej 9 grudnia 2023 r. przez P. Jakubowskiego na stronie internetowej Naturics.

Piotr Jakubowski jest fizykiem i uniwersalnym filozofem, który rozszerzył swoją Ujednoliconą Fizykę do Ujednoliconego Opisu całego Wszechświata, w tym życia i ludzkiej świadomości. Odkryta przez niego Formuła Wszechświata fundamentalnie zmieni wszystkie nauki przyrodnicze i oparte na nich technologie.

Celem tej niewielkiej, ale ważnej książki jest dostarczenie jak najlepiej uzasadnionych argumentów i wyników badań dotyczących klimatu Ziemi.

Model Naturics dla klimatu Ziemi jest jak dotąd jedynym modelem opartym na osadzeniu Układu Słonecznego w jego rozległej kosmicznej hierarchii. Model ten sprawia, że rekonstrukcja i przewidywanie zmian globalnego klimatu na przestrzeni tysiącleci są nie tylko możliwe, ale i wiarygodne.

Książka rozpoczyna się od pozornie prowokacyjnego pytania: "Czy zmiany klimatu zachodzą również na naszym Księżycu?".

Pierwsza część książki opisuje teoretyczne podstawy modelu Naturics dla klimatu Ziemi. Trzy najważniejsze konsekwencje kwantyzacji Wszechświata to:

1) Ujednolicona Rodzina wszystkich wielkości fizycznych (zdefiniowana w rozdziałach 1.1 i 1.3);

2) Uniwersalne Spektrum Kwantów Materii i Ducha (zdefiniowane w rozdziale 1.2); oraz

3) Kosmiczna Hierarchia Układu Słonecznego (zdefiniowana w rozdziałach 1.4 i 1.5).

Implikacje unifikacji fizyki dla całej nauki są przytłaczające (patrz dodatek do książki). Jedną z najbardziej ekscytujących jest odkrycie Formuły Wszechświata (rozdział 1.3). Nie mniej ekscytujący jest nowy model dzisiejszego Układu Słonecznego, wraz z jego powstaniem ponad 7 miliardów lat temu (rozdziały 2.1 i 2.2). Najważniejszą praktyczną konsekwencją jest zdefiniowanie Uniwersalnej Kosmicznej Skali Czasu, co z kolei prowadzi do nowej, zaskakującej historii ludzkości (rozdział 2.3).

Na tej szerokiej podstawie teorię klimatu Ziemi można sformułować na zaledwie jednej stronie (51).

Ruchy Ziemi (wraz z całym Układem Słonecznym w ramach Hierarchii Kosmicznej) przez strefy przestrzeni kosmicznej o różnych gęstościach energii powodują fluktuacje w intensywności transferu energii na Ziemię, które postrzegamy jako fluktuacje (lub zmiany) w globalnym klimacie Ziemi.

Część 2 książki przedstawia prostą praktyczną metodę obliczania względnych zmian w intensywności tego transferu energii na Ziemię. Modulatory tej intensywności są dowolnie wybierane w modelu klimatu. Długość obliczanego okresu i dokładność obliczeń są również dowolne. Rozdział 3 opisuje (dla tych Czytelników, chcących te obliczenia powtórzyć) wszystkie szczegóły rekonstrukcji i przewidywania klimatu w latach 347-2510, a rozdział 4 robi to samo dla stuleci 20 i 21.

Część 3 książki sięga znacznie dalej w naszą przeszłość, do czasów narodzin naszego współczesnego Rodzaju i Gatunku Homo sapiens Sapiens (rozdziały 5 i 6). Rozdział 7 po raz kolejny ilustruje przewidywania przyszłego rozwoju globalnego klimatu Ziemi w ciągu najbliższych pięciu stuleci.

Konsekwencje obliczonych zmian w globalnym klimacie w bliższej i dalszej przyszłości dla nas, ludzi, są poważne. Najważniejszą z nich jest rychłe wejście w nową "małą epokę lodowcową", która zaczyna się już dziś, pogłębiając się w połowie XXI wieku i osiągając najzimniejszą fazę w XXIV wieku. Musimy przygotować na to nasze dzieci i wnuki. Musimy dać im szansę na przetrwanie tych zimnych faz przy ograniczonych zasobach Ziemi, bez szkody dla światowej demokracji.

Dwa najważniejsze zadania to radykalna ochrona środowiska i restrukturyzacja naszej globalnej społeczności.

Z10-Pl. Sebastian Dettmers, “Wielki brak pracowników”

Opublikowano w wersji oryginalnej 15 listopada 2023 r. przez P. Jakubowskiego na stronie internetowej Naturics.

Po raz pierwszy inny autor pisze o potrzebie dalekowzrocznego spojrzenia na naszą przyszłość, z bardzo konkretnymi wizjami, podejściami i praktycznymi przykładami. Potrzebujemy więcej takich książek, i to pilnie. Dzisiejsze problemy zaciemniają nasze wizje jutra. Musimy szybko ruszyć w górę, aby uciec od mgły "w dolinie historii".

(Moje komentarze do cytowanego tekstu podaję w nawiasach kwadratowych []).

(s. 12) "Obok zmian klimatycznych, uważam bezrobocie za największe zagrożenie naszych czasów: dla naszego dobrobytu, dla naszej spójności społecznej, dla funkcjonowania demokracji. Nie potrafimy sobie wyobrazić, jaki wpływ na nasze społeczeństwo i globalną gospodarkę będzie miało kurczenie się populacji. Ponieważ nigdy wcześniej tego nie doświadczyliśmy, nie na taką skalę". ...

"Ponieważ tak jak moi dziadkowie i rodzice, chcę, aby moje dzieci miały się lepiej i żyły w pokoju i dobrobycie. Dlatego napisałem tę książkę". [Ja (P.J.) nie uważam bezrobocie, podobnie jak zmiany klimatyczne, za zagrożenie dla naszej przyszłości, ale wręcz przeciwnie, za motywację do reorganizacji naszej globalnej społeczności, do dążenia do większej ludzkości zamiast dobrobytu].

(s. 18) "Wzrost gospodarczy w ciągu ostatnich 250 lat był napędzany głównie przez dwa czynniki: wzrost populacji i postęp. Małe firmy, duże korporacje i całe gospodarki mogły się rozwijać przede wszystkim dlatego, że rosnąca populacja zapewniała coraz więcej pracowników i coraz więcej talentów. Co więcej, dzięki coraz większej liczbie pomysłów, przełomowych wynalazków i, co nie mniej ważne, powszechnej edukacji, dokonał się postęp, który sprawił, że wszyscy ci ludzie stali się jeszcze bardziej produktywni.

W ułamku historii ludzkości wynaleźliśmy kolej, samochód i samolot, radio, telefon i Internet. To przede wszystkim tej kombinacji wzrostu populacji i postępu musimy podziękować za nasz obecny dobrobyt. Jest to powód, dla którego kryzysy gospodarcze nigdy nie trwały długo".

(s.19) "Dziś zdaję sobie sprawę, że naiwnością było zakładanie, że populacja i postęp będą w przyszłości rozwijać się liniowo." ...

"Ale czym są dwa i pół wieku w obliczu 200 000-letniej historii współczesnego człowieka, który żył w ubóstwie niemal bez przerwy?". [To nieprawda! Nasza rodzina Homo sapiens żyje od 337 000 lat i przez cały ten czas nie żyła w ubóstwie. Stworzyła wspaniałe gatunki. A one stworzyły wielkie cywilizacje. Atlantyda była ostatnią z nich, na wszystkich kontynentach ówczesnej Ziemi. Została zniszczona w wielkiej kosmicznej katastrofie między 10 000 a 6 000 lat temu. Jednak jego ostatnim członkom, ostatnim członkom rodzaju Homo sapiens Neanderthalensis, udało się jeszcze zapewnić przetrwanie naszego współczesnego gatunku i (jak dotąd jedynego) gatunku Homo sapiens Sapiens. Stało się to (teoretycznie całkiem dokładnie) zaledwie 4,720 lat przed naszą współczesną erą].

(str. 21) "Wzrost jest podstawą funkcjonującej gospodarki rynkowej. 'Bez wzrostu nie ma inwestycji, bez wzrostu nie ma miejsc pracy, bez wzrostu nie ma pieniędzy na edukację, bez wzrostu nie ma pomocy dla słabych'".

(s. 22) ""Stwierdzenie, że rezygnujemy z idei wzrostu", mówi obecny minister gospodarki Robert Habeck, "oznaczałoby, że rezygnujemy z idei postępu"". [Nie widzę tego obsesyjnego związku. Zadowolona, a nawet szczęśliwa globalna społeczność z pewnością może nadal napędzać postęp bez konieczności "ograniczania" dobrobytu].

(str. 26) "Według tej historii, (James) Hargreaves obserwował swoją żonę przędzącą bawełnę, kiedy wpadł na pomysł zautomatyzowania tego procesu. W 1764 roku po raz pierwszy uruchomił swoją "Przędzącą Jenny", pierwszą na świecie przemysłową przędzarkę.... Okres około 1770 roku wyznacza początek industrializacji. Decydującymi kamieniami milowymi były przełom silnika parowego w 1769 r. i wynalezienie lokomotywy parowej w 1804 r. ... Pod koniec XIX wieku industrializacja zaczęła rozwijać swoją pełną siłę na szeroką skalę. Był to czas wykładniczego wzrostu gospodarczego".

(s. 29) "Każdy, kto chce zrozumieć dzisiejszy świat, powinien zdać sobie sprawę z tego, jak wyjątkowy był rozwój ostatnich 250 lat".

(s.30) "Wydaje się, jakby rewolucja przemysłowa była historią niekończącego się wzrostu. Trudno zauważyć, że silnik wzrostu się zacina. Siły wzrostu rewolucji przemysłowej maleją. Wydaje się, że postęp, który wyprowadził nas z pułapki ubóstwa, utknął w martwym punkcie. Zarówno w ojczyźnie rewolucji przemysłowej, jak i w pozostałej części Europy i USA. Wyłania się punkt zwrotny. Populacja zaczyna się kurczyć - w dużej części Europy, w Chinach, w Japonii, a wkrótce na całym świecie. W rezultacie istnieje zagrożenie bezrobociem na dużą skalę. Reakcje są bardzo różne".

(s. 34) "Bez imigrantów USA nie odgrywałyby dziś żadnej roli na świecie".

(s.35) "Żaden inny region nie jest tak ściśle związany z postępem jak Dolina Krzemowa. Gdyby był to kraj, byłby to najbardziej produktywny stan na świecie z PKB na mieszkańca wynoszącym około 180 000 dolarów rocznie. Jednak Dolina Krzemowa jest trzy razy bardziej produktywna niż reszta USA".

(s.48) "Dziś chińskie kobiety mają średnio tylko 1,3 dziecka."

(s.48) "W tym starciu kontynent europejski zmaga się z dwoma wyzwaniami jednocześnie. Tutaj również produktywność jest w stagnacji. Ale jest też drugi problem: w przeciwieństwie do USA, liczba ludności wkrótce zacznie gwałtownie spadać. Jak zareaguje na to Europa?"

(str. 62) "W latach 1955-1973 Niemcy przyciągnęły 14 milionów imigrantów zarobkowych i ich rodzin. ... Od 1852 roku kraj ten nieprzerwanie eksportuje więcej towarów niż importuje. Dominują cztery branże: przemysł samochodowy, inżynieria mechaniczna, inżynieria elektryczna i chemia. ... Obecnie Niemcy są trzecim największym eksporterem towarów na świecie po USA i Chinach. Ich udział w światowym handlu wynosi 7 procent, chociaż odsetek Niemców w światowej populacji wynosi zaledwie 1 procent".

(str. 63) "Siły wzrostu ostatnich 70 lat maleją. ... Populacja zaczyna się kurczyć. ... Bezrobocie rzuca cień na przyszłość".

(s. 68) "Posiadanie mniejszej liczby dzieci jest bezpośrednią konsekwencją postępu i dobrobytu". [Jain! Jestem przekonany, że w dużych, wielopokoleniowych rodzinach dwoje do trojga dzieci na kobietę stałoby się normą, a nie jedno lub żadne].

(s.73) "Jeśli jest jedna rzecz, która powinna przerażać nas, ludzi w Europie, to są to skutki spadku liczby ludności!" [Nie! Ten spadek powinien raczej dać nam nadzieję, że będziemy w stanie wprowadzić innowacyjną demokrację w sensie demokracji rodzinno-partycypacyjnej].

(s. 88) "Postęp zapewnia powstawanie przedsiębiorstw przemysłowych i usługowych. Napędzają one urbanizację, ponieważ tylko rolnictwo wymaga rozproszonego życia na wsi". [Jednak ten trend w kierunku urbanizacji musi zostać odwrócony. Zdrowe (wielodzietne) rodziny będą się rozwijać tylko w środowisku wiejskim, na własnych hektarach ziemi. Współistnienie ludzi musi zostać całkowicie przeprojektowane i umożliwione].

(str. 91) "Trzecia prognoza została niedawno opublikowana. Pochodzi ona od finansowanej przez Billa i Melindę Gatesów grupy badawczej z Washington State University w Seatle, kierowanej przez profesora Christophera Murraya. Przyczyniło się do tego ponad 5000 badaczy ze 152 krajów. Według tej prognozy światowa populacja osiągnie swój szczytowy poziom 9,7 miliarda ludzi do 2064 roku. Od tego momentu będzie się zmniejszać - do 8,8 miliarda pod koniec wieku".

(str. 96) "Spadek liczby ludności nie jest zatem problemem dla futurystów, ale faktem. ... I nikt jeszcze nie wie, jak w obecnych warunkach coraz mniejsza liczba osób pracujących będzie finansować coraz większą liczbę emerytów." [Tak, przypuszczam, że wiem! Wraz ze stagnacją populacji, liczba emerytów również spadnie i ulegnie stagnacji. Ale co ważniejsze, możemy i musimy ograniczyć konsumpcję do takiego poziomu, aby dobrobyt pozostał wystarczający, ale stabilny. Rodzinna demokracja partycypacyjna sprawi, że będzie to możliwe. Będzie to również korzystne dla środowiska].

(s. 113) "Zatrzymaliśmy proces twórczej destrukcji, który jest tak istotny dla funkcjonowania naszego systemu gospodarczego. ... Nowa kombinacja czynników produkcji - a więc także pracy - wypiera stare struktury i ostatecznie je niszczy. ... Ostatecznie konkurencja musi zdecydować, które firmy mogą prosperować w dłuższej perspektywie w zmienionych warunkach ramowych, a którym lepiej będzie opuścić rynek. Im więcej miejsca poświęcimy nowościom i innowacjom, tym większe są nasze szanse na życie w kraju o rosnącej produktywności w przyszłości". [Moim zdaniem to nie (dopiero później) konkurencja decyduje, ale (już z góry) wybrana wizja naszej przyszłości].

(s. 115) "Największy potencjał leży być może poza granicami naszego kraju: w imigracji." [Nie wierzę w to. Na dłuższą metę to nie może być prawda. Na dłuższą metę, gdy wszystkie społeczeństwa się kurczą, musimy pracować w ramach naszych jednostek demograficznych (od podstawowych rodzin, poprzez rodziny wielopokoleniowe, klany, po metropolie, narody i kontynenty) w kierunku naturalnej stabilizacji liczby pracowników].

(s. 140) "Kształtowanie przyszłości zamiast zarządzania przeszłością". [100% racji!]

(s.150) "Reaktory termojądrowe obiecują zaspokoić znaczną część przyszłych potrzeb energetycznych świata przy praktycznie zerowej emisji. ... Co za wizja! ... Dla niektórych prawdziwy strzał w dziesiątkę: Rząd Borisa Johnsona już zapowiedział pierwszy komercyjny reaktor termojądrowy na rok 2040." [Niestety to tylko żart. Fizycznie nie do zrealizowania bardziej niż perpetuum mobile. O wiele bardziej sensowne byłoby wykorzystanie tych funduszy badawczych do przechwytywania i magazynowania energii burz z piorunami lub przepływających wulkanów, jak na Hawajach."]

(s. 153) "Postęp pojawia się, gdy istniejąca wiedza przekłada się na wizjonerskie cele". [Właśnie dlatego staram się przełożyć moją istniejącą wiedzę na wizję globalnej społeczności za 50 lub 60 lat].

(s.164) "Jedna trzecia Niemców uważa, że ich własna praca jest bezcelowa." [Są to miliony potencjalnych pracowników w branżach, które już są dotknięte bezrobociem].

(s.169) "Liczne badania pokazują, że długoterminowy wzrost gospodarczy jest w dużej mierze zdeterminowany przez jakość systemu edukacji." [Nie tylko wzrost gospodarczy, ale także osobista satysfakcja wszystkich ludzi].

(s.170) "Nasz system edukacji jest jednym z powodów, dla których produktywność w tym kraju jest powolna. Zbyt wielu młodych ludzi opuszcza szkołę bez wystarczających kwalifikacji, a następnie walczy mniej lub bardziej przez całe życie zawodowe".

(s.171) "Aby wykorzystać możliwości rewolucji cyfrowej, Niemcy potrzebują nowej rewolucji edukacyjnej." [Nie tylko Niemcy, ale także na przykład Polska].

(s.175) "W Kanadzie dzieciom, które nie osiągają minimalnego poziomu z angielskiego i matematyki, przydziela się korepetytora." [Moja propozycja idzie jeszcze dalej: nie tylko pięcioro najsłabszych, ale także pięcioro najlepszych dzieci w klasie powinno mieć odpowiednio wykwalifikowanego opiekuna (dodatkowego nauczyciela), przy całkowitej liczbie dzieci w każdej klasie około dwudziestu, nie więcej. Główny nauczyciel powinien być w coraz większym stopniu wspierany przez swojego osobistego "awatara AI". Pensje nauczycieli powinny zostać co najmniej podwojone].

(s.219) "Jest o wiele za mało nauczycieli. Nie będziemy w stanie zlikwidować tej luki bez ulepszenia tego profilu zawodowego, w tym lepszego wynagrodzenia". [Ale to tylko połowa rozwiązania. Jeszcze większy potencjał tkwi w rodzinach wielopokoleniowych, w których członkowie, którzy już nie pracują, mogliby w znaczący sposób opiekować się małymi dziećmi swoimi i sąsiadów].

(s. 229) "Rozwińmy zatem marzenie o lepszej przyszłości, "niemieckie marzenie", bez "biznesu jak zwykle", bez trzymania się starych recept, ale z odwagą, by na nowo kształtować przyszłość. Przyszłości Niemiec, Europy, a może nawet całego świata. O tym właśnie jest ta książka. Zawiera ona impulsy i przykłady tego, jak ludzie i kraje już dziś stawiają czoła bezrobociu i otwierają nowe możliwości. Mają one na celu wywołanie debat i dostarczenie materiału do przemyśleń na temat nowych koncepcji i strategii". [Dokładnie taką mam nadzieję].